Gdybyśmy mieli określić rok 2018 jednym słowem, powiedzielibyśmy, że był... co najmniej dziwny. W którymś momencie poczuliśmy, że wszystko co jest wokół nas, to jakiś istny chaos, a my nieustannie gonimy swój ogon i nie możemy się z niczym wyrobić na czas. Ale jedno jest pewne - sporo się działo, nie wiało nudą, nie ma na co narzekać, ale czujemy po prostu pewien niedosyt. Mamy wrażenie, że czegoś nie zrobiliśmy, o czymś zapomnieliśmy... Na pewno był to intensywny rok, pełen nowych wyzwań i ciężkiej pracy, ale nie powiem, żeby był najlepszym w naszym życiu zawodowym. Takie z pewnością jeszcze przed nami ;) Chociaż, mimo potknięć i porażek, wielu rzeczy niepokończonych, to mogę powiedzieć, że był to dobry rok.
Po raz pierwszy od kilku ładnych tygodni (żeby nie powiedzieć miesięcy), na potrzeby tego wpisu, spojrzałam na statystyki bloga. Serio. W ciągu całego roku bloga odwiedziło dwukrotnie więcej czytelników, niż w roku poprzednim. To duże zaskoczenie dla nas i bardzo dobra wiadomość! Przybyło znacznie fanów na Instagramie i Facebooku. Ulubionym wpisem był wpis o majowej wycieczce do Italii. To znak, że wciąż tu jesteście, ba! – z roku na rok jest Was coraz więcej – to również uważamy za swój kolejny mały sukces. Dziękujemy Wam za wszystkie komentarze, prywatne wiadomości, nawet za lajki, bo one – wbrew pozorom – naprawdę dużo dla nas znaczą. Miejsce tworzą ludzie i cieszymy się, że kolejny rok jesteście z nami!
Nie udało się... Tutaj niestety znajdzie się ten sam punkt, co w poprzednim roku, mianowicie – blog – dalej wymaga poprawy i większej ilości wpisów. Wygląd sklepu nie jest jeszcze do końca taki, jakbyśmy tego chcieli. Te nasze porażki odnośnie realizacji wszystkich planów, były niestety spowodowane postawieniem sobie zbyt wysokiej poprzeczki i brakiem czasu na ogarnięcie tego wszystkiego. Ciągle wypadało coś nowego, niezaplanowanego i dlatego niektóre rzeczy musiały być przesunięte. Ale co się odwlecze, to... Po prostu wszystko to poczeka na swoją kolej, odpowiedni czas, ale na pewno do tego wrócimy i się poprawimy ;).
Udało się...Jak co roku, miesiąc grudzień jest dla nas wyjątkowy. I to nie tylko za sprawą zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, ale także patrząc, jak wiele jest osób, które cenią sobie naturalne i ekologiczne dodatki. Po statystykach widzimy, że najwięcej zakupów jest właśnie na przełomie listopada i grudnia, kiedy to myślimy, jaki prezent podarować bliskiej osobie, partnerowi biznesowemu, albo szefowi czy współpracownikom. Ogromnym uznaniem cieszą się właśnie nasze wyjątkowe kosze wiklinowe prezentowe z naszej strony, które znajdziecie tutaj:) Kosze prezentowe z wilkiny ze świątecznym materiałem w środku. Oprócz Klientów indywidualnych, tj. : Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej albo TVN Style, są też firmy, które z nami współpracują nie od dziś i dla których wysyłamy dziesiątki (a zdarza się, że nawet setki!) koszy z wikliny. Pojawiło się też wiele nowych firm, którym również nasze kosze świąteczne przypadły do gustu.
Jakie plany i marzenia? Podsumowania są dla mnie zawsze okazją do tego, aby powstały kolejne plany. Z sukcesów wypływają kolejne projekty, z kolei z porażek staramy się wyciągnąć odpowiednie wnioski – co było nie tak, dlaczego się nie udało – i w ten sposób powstaje nowy plan działania. Także trzymajcie nasi Mili kciuki, aby udało nam się zrealizować więcej, niż w roku ubiegłym. Coś czuję, że rok 2019 będzie rokiem rozwoju. To będzie nasz rok!