Będąc w ciąży, zastanawiałam się, czy da się to wszystko pogodzić, by przede wszystkim zadbać o potrzeby dziecka i odnaleźć się w nowej życiowej roli, prowadzić dom, jak dotychczas, ale nadal pracować i rozwijać swój biznes. Wtedy wydawało mi się to trudne, jednak do zrobienia. Wiedziałam, że po urodzeniu malucha życie każdej kobiety zmienia się diametralnie, ale przecież nie ja pierwsza urodziłam dziecko, mając swój biznes.
Życie zweryfikowało...Choć do tej pory zbudowana przeze mnie firma, była najważniejsza, teraz to spędzanie czasu z maluszkiem i poświęcenie mu uwagi stało się nadrzędnym celem. Życie się zmieniło, całkiem przestawiły się priorytety. Ta mała istotka w jednej chwili stała się centrum świata, firma zeszła na drugi, a nawet na trzeci plan. Oczywiście nie było tak, że całkiem zaniedbałam swój biznes, ale chyba nie zdawałam sobie do końca sprawy, że macierzyństwo to najtrudniejsza, ale zarazem najpiękniejsza podróż, w jakiej przyszło mi uczestniczyć.



Czy młodej mamie i bizneswoman wystarczy czasu dla siebie, męża, dziecka oraz na pranie, sprzątanie i gotowanie? Czy można to połączyć z prowadzeniem firmy? I kiedy podczas wielu nowych obowiązków znaleźć czas na pracę? Zwyczajnie i po ludzku nie da się pogodzić opiekę nad maluszkiem z obowiązkami domowymi i prowadzeniem systematycznie bloga i wpisów na FB i Instagramie. Coś zawsze będzie bardziej lub mniej zaniedbane, a dla mnie wówczas wybór był prosty...
Teraz Szymek ma prawie dwa latka, od niedawna chodzi do żłobka, a ja w końcu wróciłam do pracy i mogę znowu robić to, co lubię, a popołudniami być najlepszą mamą dla Synka, bo po prostu kocham nią być.



Jestem na etapie szukania zdrowej równowagi i odpowiedniego balansu między dzieckiem, domem a firmą. Świadomość, że nie zaniedbuję ani siebie, ani rodziny, ani pracy jest bezcenna.